Witaj na stronach galerii autorskiej

Ze względu na zróżnicowany charakter prezentacji, podzieliłem ją na cztery strefy - wirtualne sale.

W pierwszej prezentuję klasyczną grafikę warsztatową. Są to prace najstarsze, jeszcze z czasów studenckich na ASP we Wrocławiu, gdzie obroniłem dyplom w 1999 r. w pracowni prof. Haliny Pawlikowskiej.

Akwaforty, tinty i eksperymenty z intaglio: miękki werniks, odprysk; narzędzia graficzne w praktyce: chwiejak, igła, gładzik... Tematycznie obrazy te dotykają moich dziecięcych fascynacji koleją, podróżą, wszelkiego rodzaju maszynerią, łącznie z tą ludzką - wpisaną w pejzaż, w industrialny krajobraz. Stąd też tytuł wystawy dyplomowej: KOLEJE.

W kolejnej sali prezentuję grafiki powstałe po roku 2006, gdy po blisko siedmioletniej przerwie podczas której skupiałem się wyłącznie na pracy projektowej, ponownie zwróciłem się ku grafice artystycznej. Realizacje te mają charakter cyfrowy. Nie ma tu matryc - płyt graficznych a jedynie pliki, w których zapisałem obraz. Zmieniła się również technika. Zwykły cienkopis zastąpił dłuta a motywy plastyczne są kolażami zaczerpniętymi z wirtualnego świata wszechobecnego internetu. Zrezygnowałem jednak z bezpośrednich zapożyczeń. Podstawą każdej pracy jest odręczny rysunek a dopełnienie tworzy kompozycyjne tło.

Specjalną uwagę chciałbym poświęcić projektowi OBIEKTARIUM, który zajmuje trzecią salę galerii.

To prace najnowsze, będące syntezą poszukiwań estetycznych i światopoglądowych. Od zawsze marzyłem o sztuce totalnej, która zawłaszcza przestrzeń tworząc odrębny, umowny świat. Tak powstały obiekty - wykonane w formie blaszanych instalacji z elementami grafiki i tekstu. Każda z nich nawiązuje funkcją do jakiegoś technicznego urządzenia; to jednak interaktywne atrapy sugerujące treści metaforyczne. Obiektarium jako całość ma być swoistym "metafizycznym laboratorium" współczesnego alchemika; świątynią nieznanej, opartej na technologii pseudo-religii. Pseudonim ZŁOMSKI, który pojawia się czasem w kontekście moich działań ma związek z techniką w jakiej powstał projekt OBIEKTARIUM. Prace drukowałem na zużytych płytach offsetowych; to swoisty drukarniany złom. Gdybym wyplatał ze słomy, pseudonim byłby oczywisty, a tak musiałem przestawić literkę w nazwisku:)

Ostatnią salę poświęciłem działaniom kreatywnym w szerszym kontekście, w których uczestniczę lub je współtworzę. Prace projektowe, warsztaty, prezentacje, happeningi. To sala otwarta, bez definicji.

Zapraszam!